25 grudnia (czytanie z Mszy w dzień Bożego Narodzenia)
„Słowo stało się ciałem”
Bóg jest między nami, maleńki i bliski. Czy to nie jest dziwne? Wycinamy z kartonika szopkę a w niej małe Dzieciątko, w którym świat ciągle nie może rozpoznać Boga.
Zanim przeczytamy Ewangelię
Nareszcie! Doczekaliśmy się Bożego Narodzenia!
Czytamy Ewangelię
– Słowa Ewangelii według świętego Jana:
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga,
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o Światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości.
Była Światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo,
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi…
J 1,1-14
Rozmowa o Ewangelii
Kto zapamiętał pierwsze słowa Ewangelii Janowej? Są one bardzo znane, często powtarzane. Co to znaczy: „Na początku było Słowo”? Przecież Bóg był na początku! Czyli Słowo to Bóg? Wydaje się, że Jan nazywa tak samego Jezusa, mówi też o Nim „światłość” – dlatego przez Adwent zapalaliśmy coraz więcej świec w wieńcu adwentowym, żeby w ten sposób lepiej zrozumieć, że zbliżamy się do Światłości.
Jest też mowa o człowieku, który był posłany, aby zaświadczyć o Światłości. Kto to był? Jan Chrzciciel.
Słowo przyszło na świat, to znaczy Jezus przyszedł na świat, ale ludzie Go nie przyjęli. Czy to prawda? Czy w Betlejem otwarto drzwi brzemiennej Maryi z Józefem? Czy dzisiaj wszyscy zapraszają do siebie Jezusa?
Ale są też ludzie, którzy z miłością na Niego czekają. To Maryja, Józef, pasterze i wszyscy, którzy przez wieki się narodzili i Jego kochali.
Święty Jan pisze, że Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. W języku greckim to „zamieszkało” opisane jest słowem, które oznacza „rozbić namiot”. Czyli można powiedzieć, że Bóg rozbił wśród nas namiot, w którym zamieszkał.
Czy ktoś spał kiedyś w namiocie? Czym namiot różni się od domu? Jak mieszkamy w namiotach jesteśmy bliżej siebie, słyszymy, co się dzieje u innych. Nie jesteśmy oddzieleni grubymi ścianami i murami od innych. Pan Bóg, który rozbija namiot wśród nas jest naprawdę blisko.
Zajęcia plastyczne
„Słowo stało się ciałem”
Kartkę brązowego papieru A3 składamy na pół, wycinamy otwór w zewnętrznej warstwie. Wewnątrz rysujemy Maryję z Józefem stojących nad żłóbkiem z Dzieciątkiem. Od żłóbka rozchodzą się promienie światła. Na zewnętrznej części złożonej kartki możemy przykleić słomę. Jeśli nie mamy słomy – wystarczy pociąć górną część otworu w drobne paseczki, nie docinając do końca – powstanie strzecha.
materiały:
kolorowy papier, nożyczki, kredki, siano lub słoma, klej
inny pomysł – robimy z drewnianych patyczków szopkę do powieszenia na choince, kolorujemy ją flamastrami i wstążkami.