23 czerwca (12 Niedziela Zwykła)
„niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”
Nie zawsze jest nam lekko i przyjemnie. Czasami zdaje nam się, że dźwigamy ciężar, który przygniata nas do ziemi. Pan Jezus mówi, że ten krzyż naszych smutków i trudów musimy nieść tak jak On. Jest nam lżej, gdy pamiętamy, że On jest cały czas blisko, a u kresu drogi czeka nas niekończąca się radość. Rysujemy to, co jest naszym krzyżem.
Zanim przeczytamy Ewangelię
Opowiadamy sobie o trudnych chwilach, które ostatnio przeżyliśmy.
Czytamy Ewangelię
– Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”.
Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”.
Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie?” Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.
Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”. Łk 9,18-24
Rozmowa o Ewangelii
O co pyta Jezus uczniów? Co ludzie sądzą o Jezusie? Czy wiedzą kim On jest? A uczniowie wiedzą? Co mówi Piotr?
Pan Jezus ostrzega uczniów, żeby nie rozpowiadali tego, że On jest Mesjaszem, oraz żeby nie wyobrażali sobie Mesjasza jako wielkiego króla. Co się z Nim stanie?
Pan Jezus mówi, że my też mamy wziąć swój krzyż. Czy to znaczy, że mamy zbić z desek krzyż i go nosić? Nie. Krzyż oznacza trudy i cierpienie w naszym życiu, których nie sposób uniknąć. Jest taka historia o człowieku, któremu to nie pasowało i wcale na dobre mu to nie wyszło. Posłuchajmy:
Wszyscy ludzie dostali krzyże, które muszą nieść. Jeden człowiek stwierdził, że jego krzyż jest za duży i za ciężki, odpiłował więc sobie kawał, żeby było mu lżej. Na końcu wędrówki okazało się, że wielka przepaść odgradza go od Nieba. Wszyscy ludzie kładli swoje krzyże i przechodzili po nich na drugą stronę, on niestety nie mógł, bo jego krzyż był za krótki…
Zajęcia plastyczne
„niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”
Na czarnych kartkach robimy z plasteliny krzyż, w środku rysujemy jasną pastelową kredką to, co jest dla nas trudne.
materiały:
czarny papier, białe kredki, plastelina